niedziela, 15 lipca 2012

lekko, łatwo i przyjemnie ...

...ale tylko w słowach, w życiu różnie bywa ... aby kiedyś było przyjemnie, to na początku wcale nie jest łatwo, a już na pewno nie lekko ... to, tak w kontekście mojego, zdaje się, wiecznego remontu ...


ulepiony czas jakiś temu, zapas glinek uszczupla się ... z pudełka wychodzą raz po raz, różne  tworki i wpadaja w objęcia rzemieni, by  spocząć niekoniecznie na moim dekolcie...:D
















kiedyś poczyniona bransoletka, przędza jedwabna z ciekawym gobelinowym żakardem, zdaje się nie miała jeszcze blogowej premiery ...










i mały żarcik, któremu nie mogłam się oprzeć ... gdy pomysł zaświtał mi w głowie ...

parasolki ... zawieszki, broszki lub po prostu ozdoby

















Na koniec pochwalę się cukierasem od BOŻENY ( poniżej zdjęcie jej autorstwa), oprócz ślicznych filcaków w pakiecie dostałam koralikowe kolczyki i bransoletki ... WIELKIE DZIĘKI :)









Do Miłego
Buziaki:)

11 komentarzy:

  1. Ten różowy, glinkowy naszyjnik jest super! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się,że przypadł Ci do gustu... róż nie należy do moich kolorystycznych faworytów, ale czasem w tym kolorze popełniam coś... dla innych:)

      Usuń
  2. Różowy twór bardzo mi się podoba, choć w tych barwach rzadko się noszę.
    Biała parasoleczka przypomina mi japońskie widoki w tle. Nie wiem może się mylę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biała parasolka,miała sesję zdjęciową na tle suszu, w pierwszym przypadku rodzimego (własnoręcznie zbierana i suszona bukiew), drugie zdjęcie na tle suszu egzotycznego, nie wiem, czy o to Ci chodziło :)

      Usuń
  3. piękności :) mi najbardziej do gustu przypadła biała parasolka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawe wytwory, niesamowicie oryginalne. Parasolki mnie urzekły ;-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale masz głowę pełną pomysłów, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Same cudownosci :)
    Cytrynowy i biala parasolka to moje faworyty - piekne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Różowy nieziemski, świetne kolory! Bransoleta z gobelinowym żakardem to czad. Ja tak tylko tyle. Kiedyś April w komentarzu napisała że chciałaby mieć Twoje prace żeby je rozbroić i zobaczyć jak je robisz - ja mam kilka - próbowałam to zrobić :D Się nie da - one są tak nieziemsko splątane że ja myślę iż to ty z gwiezdnych wojen czerpiesz inspirację, czy tam z Obcego ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ale Ty masz pomysly L) parasolka jest swietna i gratuluje wygranej

    OdpowiedzUsuń
  9. "Ulepiony... zapas glinek"? Znaczy się samotrzeć wykonanych? Naprawdę? Jejku! Czy to jakaś mocno karkołomna robota jest?
    I jeszcze w sprawie kubka termicznego dla Mariolki (komentarz powyżej) - chętnie oddam Mariolce własny nieużywany kubek termiczny, chyba się nie obrazi....?
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i każde zostawione słowo :)