czwartek, 20 grudnia 2012

tik ...tak ...

 ...nie nadążam ... nie ogarniam tego całego uliczno-sklepowego zgiełku ...pośpiechu ...

coraz częściej mam wrażenie, iż większość  ludzi zapomniała się w tej całej  przedświątecznej gonitwie...zagubiła istotę Świąt ...
byle szybciej ... byle więcej ... byle dostatniej ....
tony produktów, wypchane siaty ... wózki, koszyki ...
karty, portfele ...setki ... tysiące ...

basta ... basta ...

uciekam od tego świata ...przekraczam DOMU próg ...
i czuję ciepło, spokój, błogość ...
i mam czas teraz, właśnie teraz na chwilkę zadumy ...
i czas na ciepłe wejrzenie w bliskie sercu oczy ...
i czas na zatopienie spokojnych bezpośpiesznych rąk w bieli mąki... bieli płótna ...
na smakowanie jeszcze dochodzących potraw... niewielu :)

a ten cały świat ... niech sobie tam szaleje ...
ja żyję swoim spokojnym rytmem ...

z Wami tym/takim spokojem się dzielę ;)



Buziaków moc :)

9 komentarzy:

  1. Umyka gdzieś magia Świąt...a szkoda. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znakiem takim wszystko w porządku: jeszcze nie zwariowałaś...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wszyscy, ja nie wychodzę z domu, jest mi dobrze cicho krzątam się w domowych pieleszach, nie ulegam gonitwie, szaleństwu zakupów. Tylko spokój nas uratuje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. I cudownie :) Ja też nie uczestniczyłam w przedświątecznym szaleństwie ;) I dobrze mi z tym :)
    Cudownych Świąt ... mimo, że dobiegają końca.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Wesołych Świąt! i wszystkiego dobrego poświątecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i każde zostawione słowo :)