niedziela, 29 marca 2015

a ... jak awokado

... moje własne mini drzewko ...

z pięciu zasadzonych pestek, tylko jedna się przyjęła ... i rośnie, aż miło :)



gdzie się da, upycham po kątach pierwszą wiosenną "zieleninę"







Buziaki:)

PS. główka anioła z poprzedniego postu, to zasuszony pęd dyni :)


9 komentarzy:

  1. No tego to bym się nie spodziewała ;P ja już jedną pestkę wyrzuciłam. Druga czeka na kiełek... a nie to ja czekam. ona tylko tkwi. Gratuluję drzewka i życzę Wam długich, owocnych lat :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. .. długie lata mogą się zdarzyć ... owocne, w naszym klimacie, niekoniecznie, choć chciałabym ... chciała ... :)

      Usuń
  2. Jakie już duże, może i ja spróbuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. roczek mu stuknie niebawem ... spróbuj koniecznie :)

      Usuń
  3. Ale Ci pięknie urosło:) Na dynię w życiu bym nie wpadła. Ładne kropeczki masz w tle:) Pozdrawiam już na wszelki wypadek świątecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. .. sama się dziwię, bo ręki do roślin specjalnie nie mam :) ...
      dziękuję i odwzajemniam :D***

      Usuń
  4. Radosnych Świąt ! Pozdrawiam - M.

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoja zielenina bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem pod wrażeniem awokado. pięknie Ci wyrosło :) Dziękuję za odwiedziny u mnie. Zapraszam ponownie, bo ja na pewno będę do Ciebie wpadać :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i każde zostawione słowo :)