czwartek, 4 grudnia 2014

jedną kreską ...

... z drucianej "kreski" ... wygięta Pani Sowa  ...





zdziwiona przygląda się oszalałemu światu, aż wytrzeszczu się biedactwo nabawiło ...
dobrze, że tylko jedno oko zaatakował wirus 2D :)






na wyraźną prośbę dostała przyodziewek, koronkowy fartuszek / przepaskę ...
moi domownicy obstają uparcie przy koronkowych majtasach ... ach, ta męska siła wyobraźni :D







niech im będzie ... grunt, że golizną nie świeci :D



Serdeczności posyłam ***

9 komentarzy:

  1. cudna !
    i to zdecydowanie fartuszek jest!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepaska na bioderkach tak bym powiedziała!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygięta pani sowa jest super :):)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda odlotowo!
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Radosnych, pełnych prawdziwej magii Świąt Bożego Narodzenia ! Pozdrawiam - M.

    OdpowiedzUsuń
  6. Samych szalonych i pięknych chwil w nadchodzącym roku ! Pozdrawiam - M.

    OdpowiedzUsuń
  7. Przecież to stanik. Widać na pierwszy rzut oka:) Kawałek wygiętego drutu, a sowa. I to sztuka właśnie.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i każde zostawione słowo :)